Takiego znaleziska nie spodziewali się nawet ci którzy od wielu miesięcy zaangażowani są w odtworzenie cmentarza żydowskiego w Krościenku nad Dunajcem. Na odnowiony 4 lata temu staraniem „Stowarzyszenia Ludzie – Nie Liczby” i Dariusza Popieli cmentarz żydowski w Krościenku nad Dunajcem powróciło blisko 250 fragmentów macew. O tym że jest ich aż tyle członkowie stowarzyszenia przekonali się dopiero kilka dni temu, bo pod koniec grudnia 2021 roku kiedy macewy zostały zwiezione na cmentarz nie było możliwości aby zweryfikować ile ich faktycznie jest.
W 2018 roku na niemal pustym cmentarzu członkowie Stowarzyszenia „Ludzie – Nie Liczby” realizowali projekt w ramach którego upamiętnili 256 ofiar Zagłady z imienia i nazwiska. Na cmentarzu w oryginalnym miejscu zachowała się tylko jedna macewa. Pustka była dla członków Stowarzyszenia jednym z powodów realizacji projektu na tym cmentarzu. Odkrycie takiej ilości macew to jak mówi Dariusz Popiela wspaniała informacja dla odtworzenia losów przedwojennych mieszkańców Krościenka nad Dunajcem. O tym gdzie znajdują się macewy poinformowała osoba, która pragnie pozostać anonimowa. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi na cmentarz po prawie 80 latach powróciły nagrobki dawnych mieszkańców Krościenka nad Dunajcem. T
„W tamtym roku dzięki anonimowemu zgłoszeniu odnaleźliśmy wiele macew. Po szybkim rekonesansie okazało się, że to nagrobki zmarłych Żydów przedwojennych mieszkańców Krościenka. 6 palet, które złożyliśmy na cmentarzu żydowskim w Krościenku. Zabezpieczyliśmy na zimę przed zniszczeniem i dzisiaj rozpoczęliśmy kolejny etap prac. Przeprowadziliśmy inwentaryzację i już wiemy że mamy 250 kawałków macew.
Na wielu z nich są imiona i nazwiska. Są macewy w języku polskim, hebrajskim, jidysz, niemieckim. Mogę zdradzić, że wśród znalezionych nagrobków jest niezwykle ważny kamień należący do Postaci szczególnie zasłużonej dla Krościenka dr Rudolf Hammerschlag (zm. w 1926 r.) – radny miasta i jednocześnie członek komisji zdrojowej w pobliskiej Szczawnicy. Z jego inicjatywy założono w Krościenku Park Miejski, wyposażony w korty tenisowe, kręgielnię oraz staw.
W 1914 r. powstał komitet obywatelski, który miał nieść pomoc potrzebującym i rannym. Na jego czele stanął Jan Maniecki – dyrektor Zakładu Zdrojowego, dawny powstaniec styczniowy. Dante Baranowski, będący wówczas kierownikiem teatru w Dworcu Gościnnym, urządzał wieczory artystyczne na cele wojenne. Doktor Rudolf Hammerschlag poprowadził kurs samarytański, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt kobiet – góralek i kuracjuszek.
Przed nami wiele takich historii!! a co najważniejsze na pustym cmentarzu na którym były tylko 2 macewy a co za tym idzie praktycznie nie było pamięci po zmarłych przed wojną mieszkańcach teraz mamy szanse odtworzyć wiele życiorysów” – mówi Dariusz Popiela ze Stowarzyszenia „Ludzie, Nie Liczby”.
W przyszłości planowana jest budowa lapidarium, czyli specjalnego miejsca by wyeksponować odnalezione fragmenty macew.
Przeczytaj także: Dariusz Popiela: Po ofiarach Zagłady, polskich Żydach w wielu miejscach nie pozostały nawet ich imiona i nazwiska – Moje Pieniny
Pamięć ofiar Holokaustu uczcili tylko wolontariusze Fundacji „Ludzie, nie liczby” – Moje Pieniny