Czy ktoś jeszcze pamięta, że Dunajec to była kiedyś rzeka ciszy, przyrody i relaksu? Spokój, górski krajobraz, plusk wody i śpiew ptaków? Bo dziś trudno w to uwierzyć. Bywa tak, że kto się tu wybiera, licząc na chwilę oddechu od cywilizacji, może się srogo zdziwić. Dunajec przypomina raczej wodny lunapark – z krzykiem, muzyką i gwarem większym niż na deptaku w sezonie.

Spływ Dunajcem? Jasne, tylko nie zapomnij stoperów do uszu.
Od kilku dni alarmują nas czytelnicy. „Nie da się tam już spokojnie pływać” – pisze pani Maria z Nowego Sącza. „Każda większa fala to pretekst do krzyku. Gdy próbujesz płynąć w ciszy, masz wrażenie, że jesteś jakimś dziwakiem” – dodaje. Inny czytelnik relacjonuje: „To nie jest już przyroda, to impreza na wodzie. Krzyki, głośna muzyka, śmieci po brzegu. Gdzie sens, gdzie umiar?”
I rzeczywiście – coraz trudniej znaleźć choćby kilometr spokojnego nurtu. Co kilka minut zza zakrętu wyłaniają się grupy – rozkrzyczane, roześmiane, czasem wrzeszczące z byle powodu. Jedna większa fala i rozlega się ryk jak na karuzeli. Głośne komentarze, śmiechy, muzyka z głośników, a nawet przekleństwa – wszystko niesie się echem po skalistych brzegach.

Czy naprawdę musi być tak głośno?
Ludzie, którzy szukają wyciszenia, czują się zagubieni. Bo jak tu kontemplować naturę, skoro co chwila mija się osoby, które zachowują się jakby były na wieczorze kawalerskim, a nie na łonie przyrody?
Nie chodzi o to, żeby komuś zabraniać zabawy – ale czy wszystko musi dziać się na maksymalnej głośności? Czy naprawdę nie ma sposobu, żeby rzeka była przestrzenią dla różnych ludzi – i tych szukających wrażeń, i tych pragnących spokoju?
Bo na razie wygrywają ci pierwsi. I wygrywają głośno.
Dunajec powoli traci swój charakter. Zamiast majestatycznej, krętej rzeki płynącej przez serce gór, coraz częściej przypomina tor wodny dla hałaśliwych grup zorganizowanych. Zamiast świergotu ptaków – wrzaski. Zamiast kontaktu z naturą – wodna przepychanka.
Szkoda. Bo to miejsce zasługuje na coś więcej niż tylko rolę kulisy do grupowych selfie i wyścigów.