22 stycznia odbyła się V edycja akcji biegowej „Zimowy Janosik” w której w tym roku wzięło udział blisko tysiąc biegaczy. Na trasach liczących od 10 do 55 kilometrów, w ciężkich zimowych warunkach, z dużą ilością śniegu i dwudziestostopniowym mrozem spędzone godziny pozostawiły uczestnikom świetne wspomnienia. Na mecie w Niedzicy gorąca herbata smakowała najlepiej.
Najdłuższa trasa tegorocznej edycji biegu „Spacer Murgrabiego” liczyła około 55 km i zaczynała się w słowackim Zdiarze. Druga co do długości trasą była 30 kilometrowa trasa pod wdzięczną nazwą „Bedzies kwicoł”, trzecia „Zawiany Pyzdra” miała 20 km, natomiast najkrótsza licząca 10 km nosiła nazwę „Kierpce Maryny” . Trzy, krótkie trasy zostały wytyczone dla dzieci i młodzieży: Bieg Rumcajsa (kl. I – III oraz klas IV – VI) i Bieg Zbója.
Warunki na trasie były ekstremalne co w wielu wpisach na FB podkreślali uczestnicy biegu.
„Bieg Zimowy Janosik- Spacer Murgrabiego. Bieg w najbardziej ekstremalnych warunkach w jakich kiedykolwiek biegłem – świeży śnieg do kolan a czasami do pasa, wiatr, ciągłe opady śniegu i ujemna temperatura( odczuwalna -21°C) . Ale najgorszy był wiatr- bo jak jest wiatr to jest zimno a jak jest zimno a nie ma wiatru to jest ciepło.
Dziś zamarzło mi wszystko – napój w bukłaku, żele energetyczne i nawet magnez w tubce. Dystans : 55 km Przewyższenie: 1700m Czas: 08:53:05 Tempo: 9:41 min/km Miejsce 118/201 biegaczy” – napisał pan Marcin Peter.
„Piękna malownicza trasa. Start spod Tatr Bielskich z miejscowości Zdiar. Trasa wiodła na sam szczyt Magury Spiskiej. Trasa kończyła się w przepięknej Niedzicy. W biegu wystartowało 201 zawodników, ukończyło 158” – napisał uczestnik o pseudonimie Kat Cross na FB startujący w „Spacerze Murgrabiego”
„Zimowy Janosik „Spacer Murgrabiego” (dystans 52 km, 1500m↗️ 1800m↘️, ITRA2️⃣)… Pogórze Spiskie i Pieniny zimą …to był świetny pomysł. Zasada biegu prosta, organizatorzy wywożą Cię na Słowację🚌 i musisz wrócić biegiem…przez góry . Kapitalny biznes plan” – pisze Pan Artur.
W Łapszach na zawodników czekała gorąca herbata i zupa od Pani Helenki, a na mecie bezpośrednio grzaniec oraz regionalne przysmaki przygotowane przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Łapszach Niżnych, które można było kupić w przystępnych cenach.
„Macie wykupić wszystko! bo jak nie to już Panie nie przyjdą! A już od poniedziałku siedzą i lepią!!!” – zachęcali organizatorzy w komunikacie przeddzień biegu.
Impreza jak widać po setkach zdjęć które zalały Facebook była bardzo udana i z pewnością znaczna cześć uczestników wróci na nią za rok.
Dziękujemy fotografom : Fotografia Bez Miary Magdalena Sedlak oraz Michał Buczyński Fotografia , Tour De Zbój oraz Gminie Łapsze Niżne za udostępnienie zdjęć.