22 września 2024 roku w nocy Horska Zachranna Służba otrzymała prośbe o pomoc w poszukiwaniu zaginionego 65-letniego polskiego turysty. Jego żona wyjaśniła, że mąż planował wyjechać do schroniska Teryego o 03:00 nad ranem i tam zdecydować, dokąd pójdzie dalej.
Ponieważ mężczyzna nie wrócił na nocleg, nie odbierał telefonu komórkowego i nie podał żadnych informacji o sobie, istniała uzasadniona obawa, że jego zdrowie lub życie będzie zagrożone. HZS skontaktował się z górskimi schroniskami w Tatrach Wysokich z prośbą o znalezienie zaginionego mężczyzny, ale z wynikiem negatywnym.
Policja znalazła samochód mężczyzny, który stał na terenie Starego Smokowca. Rano o współpracę poproszono śmigłowiec. Ratownicy użlii do poszukiwań dronów z termowizją. W trakcie poszukiwań zaginiony turysta skontaktował się z ratownikami i przekazał, że nic mu nie jest i samodzielnie dotrze do Starego Smokowca.