Jest rok 1978. Od 3 lat trwa budowa planowanej już na początku XX wieku zapory w Niedzicy-Czorsztynie. Jej zakończenie budowniczowie i projektanci optymistycznie szacują na 1988 rok. Po latach okaże się, że budowa zapory zajmie dokładnie 22 lata i oddana ona zostanie do użytku w 1997 roku, roku „Powodzi Tysiąclecia”. Ale jest rok 1978 i właśnie wysiedlana jest wieś Maniowy, później nazywana już Stare Maniowy. Cały jej teren w przyszłości znajdzie się na dnie Jeziora Czorsztyńskiego. od kilku lat trwa już budowa nowej wsi Maniowy. Powstają nowe, identyczne, murowane domy. Do Maniów przyjeżdża ekipa filmowa, która kręci materiał o budowie nowej wsi. „Kamienna ni to wieś, ni to miasto” – można usłyszeć w nagranym filmie. A jakie jest to nowe miejsce do życia dla mieszkańców Maniów ? Zapraszamy w sentymentalną podróż do Maniów leżących na styku Gorców i Pienin lub jak niektórzy mówią w Kotlinie Nowotarskiej.
„Nieopodal starej wsi, na wzgórzu okalającym przyszły zbiornik powstaje nowa wieś Maniowy. Chyba żadne z nowo budowanych osiedli nie wywołało tak namiętnych dyskusji i sporów. Kamienna ni to wieś ni to miasto zabudowane domami nie mającymi nic wspólnego z pięknem góralskiej architektury. Te zarzuty powtarzają się najczęściej. Kontrargumentem była konieczność wybudowania zwartego osiedla na niewielkiej przestrzeni, kłopoty z materiałami i wykonawcami. Spór trwa a w międzyczasie do kilkudziesięciu domów wprowadził się pierwsze rodziny. Przedsiębiorstwo turystyczne „Podhale” rozpoczęło akwizycję miejsc wypoczynkowych, a projektanci nowej wsi stwierdzili nagle że spora część mieszkańców Maniowych zamierza nadal uprawiać ziemię, chce koło domu stawiać zabudowania gospodarcze dla których brakuje miejsca.
Nowe nadzieje wiązane z drugą, aktualnie budowaną częścią wsi. Do wyboru bogatszy wachlarz projektów zatwierdzonych przez architekta wojewódzkiego, ale i stare nie rozwiązane problemy. Opóźnia się budowa sieci kanalizacyjnej i oczyszczalni ścieków. Brakuje szkoły, przedszkola, sklepu, ośrodka zdrowia. Nowe Maniowy stanowiły rzadką szansę realizacji od podstaw wizji wsi góralskiej łączącej w sobie najlepsze tradycje z dobrze rozumiana nowoczesnością. Szansa ta nie została należycie wykorzystana” – mówi w komentarzu filmu lektor.
„Pierwsze zabudowania Nowych Maniów, wsi utworzonej na odkrytym, południowym stoku Runka powstały już w roku 1974. Ale prawdziwego tempa prace budowlane nabrały dopiero rok później, wczesną wiosną, gdyż marzec tego roku był wyjątkowo ciepły. A budowanie takiego osiedla w tamtych latach nie było łatwe. Trzeba było przecież wielkie ilości materiałów budowlanych nie istniał przecież w tamtych czasach wolny rynek, tylko przydziały, limity, rozdzielniki itp. Ludzie musieli się nieźle nakombinować aby wyjść na swoje, ale opłaciło się. Pod koniec lata na Borcoku stało już kilkanaście sutereno-garaży, czasem nawet z parterem. Kolejny rok przyniósł kilkadziesiąt nowych domów na tym osiedlu. W tym także roku rozpoczęto budowę pierwszych domów na osiedlach: Lyta i Micholów. Mieszkańcy z żalem opuszczali swoje dotychczasowe domostwa, przenosząc się z całym dobytkiem do Nowych Maniów.
Projektanci wioski nieźle namieszali. Każdy dom obowiązkowo musiał posiadać garaż, domy miały być budowane wg takich samych planów (przynajmniej pięć takich samych domów z rzędu) i – zabrzmi to pewnie śmiesznie – nie zaprojektowano także sieci wodnej. Wodę ludzie mieli czerpać z ulicznych hydrantów! Dopiero po interwencji mieszkańców zmieniono plany. Niestety tym razem zapomniano o kolektorze odpływowym więc trzeba było wybudować szamba na ścieki. Kolektor odpływowy wybudowano w roku 1991. Światłe plany projektantów nie przewidywały też przy domach miejsca na obory czy zabudowania gospodarskie. Takowe miały znaleźć się za każdym z osiedli. Oczywiście i tym razem ostro zareagowali mieszkańcy – nikt nie chciał aby jego wioska przypominała kołchoz. Władze w końcu zmieniły zdanie i każdy chętny mógł budować budynki gospodarskie. Dzisiaj wioska nie przypomina już tak bardzo tego sztucznego tworu z końca lat 70 i początku 80 XX wieku. Mieszkańcy starają się jak mogą aby ich obejścia były jak najładniejsze chociaż sporo trzeba jeszcze zrobić aby było tu naprawdę pięknie.
Ludzie nie od razu pogodzili się ze swoim losem. Wielu nie wierzyło, że woda może podejść pod ich domy. Najtrudniej było przekonać do przenosin starych mieszkańców wsi. Dziś wielu z nich pomimo tęsknoty za przeszłością przyznaje, że przy takim stanie Dunajca jak w wakacje 1997 r. wioska z całą pewnością w dużej części zostałaby zalana przez powódź. A w nowych Maniowach z całą pewnością nam to jeszcze długo nie grozi. Zaczyna się zresztą nowy rozdział w historii wsi, staje się ona powoli małym zagłębiem turystycznym. Jezioro Czorsztyńskie sprawia, że Maniowy stają się coraz bardziej ciekawą alternatywą dla Szczawnicy czy Zakopanego” – można przeczytać o pierwszych latach nowej wsi na stronie wioski maniowy.net
Film dokumentalny o budowie nowej wsi Maniowy można zobaczyć pod tym linkiem (o Maniowach od 11.55 minuty):
Relacje reporterskie – Zapora Czorsztyn – TVP rekonstrukcja – Telewizja Polska S.A.
Stare i Nowe Maniowy na jednym zdjęciu można zobaczyć tutaj: https://staremaniowy.pl/blog/maniowy-wczoraj-i-dzis/
Nakręcony w roku 1978 roku film został odnowiony w ramach projektu rekonstrukcji cyfrowych TVP. Materiał opracowany w ramach projektu „Digitalizacja Regionalnego Dziedzictwa Telewizyjnego i Filmowego Archiwum TVP S.A.” współfinansowanego przez Unię Europejskiego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Fot. /screen Rekonstrukcje Cyfrowe TVP