Złota grudka z Dunajca – legenda Sromowiec sprzed wojny
Przedwojenne Sromowce, malowniczo położone nad brzegiem Dunajca, były niewielką wioską, gdzie życie toczyło się spokojnym rytmem wyznaczanym przez przyrodę i pracę na roli. Mieszkańcy, choć skromnie żyjący, zawsze uważnie obserwowali rzekę – Dunajec, który niósł nie tylko ryby i wodę do nawadniania, ale czasem także tajemnicze i cenne skarby. Jedna z takich historii, przekazywana z pokolenia na pokolenie, opowiada o znalezieniu grudki złota w wodach tej rzeki.

Odkrycie złotej grudki
Pewnego letniego popołudnia, na krótko przed II wojną światową, młody mieszkaniec Sromowiec, Janek, łowił ryby w Dunajcu. Był to zwyczajny dzień – chłopak brodził w rzece, starając się wypatrzyć pstrągi w przejrzystej wodzie. Podczas jednej z takich chwil, gdy pochylał się nad dnem, jego uwagę przyciągnął dziwny, błyszczący przedmiot leżący wśród kamieni. Zaintrygowany, sięgnął po niego i ku swojemu zdumieniu odkrył, że jest to niewielka, ale wyraźnie ciężka grudka złota. Janek nigdy wcześniej nie widział niczego podobnego – metal był lśniący, miękki i wydawał się zupełnie inny od zwykłych kamieni, które znał z Dunajca.

Wieść niesie się po wsi
Znalezienie grudki złota wkrótce stało się sensacją w Sromowcach. Miejscowi z niedowierzaniem oglądali znalezisko i zaczęli snuć opowieści o skarbach ukrytych w Dunajcu. Niektórzy przypuszczali, że złoto pochodziło z pienińskich gór, gdzie niegdyś miały znajdować się legendarne kopalnie bogactw naturalnych. Inni zaś twierdzili, że złota grudka mogła zostać przyniesiona przez nurt z odległych gór, gdzie rzeka miała swoje źródła. Wieść o złocie dotarła nawet do pobliskiego Krościenka, a niektórzy mieszkańcy zaczęli przekopywać brzegi Dunajca i przeszukiwać jego dno w nadziei na podobne znaleziska.
Prawda czy legenda?
Choć historia Janka i jego grudki złota brzmi jak legenda, w rzeczywistości istnieje możliwość, że Dunajec faktycznie mógł przenosić drobiny złota. W górach, skąd rzeka bierze swój początek, geolodzy potwierdzają ślady złotonośnych skał. Jednak znaleziska tego typu były niezwykle rzadkie, co czyniło opowieść o grudce Janka jeszcze bardziej wyjątkową.
Co stało się z grudką złota?
Los złotej grudki z Dunajca pozostaje tajemnicą. Jedni mówią, że Janek sprzedał ją handlarzowi w Nowym Targu i za uzyskane pieniądze pomógł rodzinie w trudnych czasach. Inni zaś twierdzą, że schował ją jako pamiątkę, a potem zaginęła podczas wojny, gdy chaos ogarnął wieś i okolice.
Dziedzictwo opowieści
Choć złota grudka była tylko jednym znaleziskiem, historia ta na zawsze wpisała się w folklor Sromowiec. Do dziś starsi mieszkańcy wspominają tę opowieść przy ogniskach czy wieczornych spotkaniach, przypominając, jak czasem natura potrafi obdarzyć człowieka niespodziewanym darem. Dla turystów przybywających w Pieniny opowieść ta jest częścią uroku regionu – dowodem na to, że woda Dunajca kryje w sobie wiele tajemnic, być może jeszcze nieodkrytych. Współcześnie, choć już nikt nie szuka złota w Dunajcu, duch tej historii wciąż żyje w sercach mieszkańców, przypominając o niezwykłych możliwościach, jakie skrywa przyroda.
