Izba Regionalna w Sromowcach Wyżnych od lat tętni życiem dzięki pasji miejscowych gospodyń i miłośników tradycji. W jej wnętrzach, wśród sprzętów gospodarskich i rękodzielniczych eksponatów, wciąż funkcjonują oryginalne krosna, na których dawniej tkano chodniki i tkaniny użytkowe. To właśnie tu – dzięki projektowi „Pienińskie tkanie” – wraca idea międzypokoleniowej nauki tkactwa, łącząca teorię z praktyką warsztatową.

Tradycja tkactwa pienińskiego
Wełniane i lniane tkaniny od wieków stanowiły podstawę wyposażenia chałup górali pienińskich. Dzięki naturalnemu bogactwu regionu – modrzewiowym lasom i zasobom łąk – mieszkańcy tkalnie organizowali sami, wykorzystując lokalne surowce. Do dziś w Izbie Regionalnej działają krosna utrzymane w oryginalnej, XIX‑wiecznej stylistyce, a Koło Gospodyń Wiejskich regularnie prowadzi pokazy i krótkie kursy tkania chodników, haftu pienińskiego czy wyrobów z bibuły.

Nowa odsłona warsztatów
Od lipca 2025 r. w ramach projektu „Pienińskie tkanie” odbywa się cykl bezpłatnych, międzypokoleniowych spotkań warsztatowych. Zajęcia prowadzi mistrzyni tkactwa – pani Stanisława Krupa, która przekazuje uczestnikom zarówno wiedzę o historycznych technikach, jak i umiejętności praktyczne. Grupa ośmiu pasjonatów zainteresowanych nauką dawnego rękodzieła ludowego, wyłonionych w rekrutacji poznaje sztukę tkania na krosnach.


Projekt „Pienińskie tkanie” będzie realizowany do października 2025 r. Uczestnicy nie tylko będą uczyć się się dawnych technik, ale również będą mieli okazję nawiązać relacje z lokalnymi rzemieślnikami i seniorami społeczności, co będzie sprzyja przekazywaniu niepisanych zwyczajów i historii rodzinnych.
Dzięki projektowi krosna znów zaczynają tkać – a każdy nowy chodnik czy pas tkaniny opowiada historię Pienin, ich barw i wzorów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. To kolejny dowód na to, że żywa tradycja może się odradzać w sercach młodych pasjonatów, a Izba Regionalna w Sromowcach Wyżnych pozostaje jej naturalnym epicentrum.
O historii tkactwa w regionie Pienin
W 1932 roku w Czorsztynie osiedliła się Wanda Kossecka, która w swoim domu‑pracowni „Korytnianka” założyła warsztaty tkackie („Warsztaty Spiskie”). Zatrudniała w nich młode dziewczyny z Czorsztyna, Maniow i okolic, ucząc je ręcznego tkania kilimów i gobelinów według własnych, inspirowanych tradycją motywów roślinnych. Dzięki farbowanej nad Dunajcem wełnie i oryginalnym wzorom jej kilimy trafiały na rynki zagraniczne, a sama Kossecka przez lata przekazywała kolejnym pokoleniom góralskich tkaczek swoje umiejętności i gotowe projekty, tworząc fundamenty podhalańskiego tkactwa artystycznego
Fot. LDG Gorce – Pieniny











