Previous
Next

Co flisacy potrafią odczytać z nieba?

Podczas promocji najnowszego numeru Almanachu Nowotarskiego gośćmi spotkania byli członkowie Choru Flisaków Pienińskich, którzy wystąpili przed zgromadzoną publicznością. Wizyta Pienińskich Flisaków w nowotarskim magistracie nie była przypadkowa. W najnowszym numerze rocznika, opublikowany został artykuł autorstwa dra Krzysztof Miraja pt. „Co flisacy potrafią odczytać z nieba? – czyli dawne sposoby przewidywania pogody przez flisaków”.

A my przypominamy, że Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich na rzece Dunajec w zostało powołane do życia w roku 1934. Pierwsze wzmianki o organizacji spływów przełomem Dunajca można znaleźć na pochodzącej z 1589 r. polichromii w starym kościele w Krościenku. Spływ Przełomem Dunajca przedstawia także pochodząca z XVII wieku ikonografia  w Czerwonym Klasztorze. Kolejne zachowane dokumenty pochodzą z I połowy XIX wieku. To wówczas, węgierscy właściciele zamku w Niedzicy – ród Horváthów, organizowali wycieczki wyłącznie dla gości zamku.

W latach 30. XIX w. ówczesny właściciel Szczawnicy – Józef Szalay spopularyzował spływ przełomem Dunajca i ta forma wycieczek w malowniczych rejonach Pienin stawała się coraz bardziej znana.

Przed I wojną światową oraz w dwudziestoleciu międzywojennym spływ Dunajcem odbywał się bez kontroli i regulacji. Duże zainteresowanie spływem spowodowało, że flisacy sami zaczęli się organizować i wybrali spośród siebie hetmana-admirała. Oddział Pieniński TT w 1906 rozpoczął starania o założenie przystani flisackiej w Sromowcach Niżnych po to, żeby uchronić flisaków od opłat, jakie musieli płacić za korzystanie z przystani w okolicach Czerwonego Klasztoru po stronie węgierskiej.

Od roku 1926 flisaków obowiązywała ustalona przez Zarząd Oddziału Pienińskiego PTT taksa. Natomiast przynależność do PTT była warunkiem otrzymania legitymacji uprawniającej do wykonywania zawodu flisaka. W tym samym roku założono trzy kasy biletowe: w Krościenku, Szczawnicy i Czorsztynie.

W 1927 Oddział Pieniński PTT złożył w starostwie w Nowym Targu wniosek o ustanowienie zakazu wykonywania zawodu flisaka dla osób nieposiadających zezwolenia wydanego przez ten Oddział. Rok później Oddział Pieniński ustanowił tzw. „starszych” nad flisakami mających nadzorować sprawy związane ze spływem wśród flisaków z poszczególnych miejscowości. Byli to: w Krościenku – Józef Koterba, w Szczawnicy – Piotr Salamon a w Sromowcach – Jakub Borzęcki. Ich zadaniem było utrzymanie ładu i porządku wśród flisaków oraz mogli nakładać na flisaków kary porządkowe ze skreśleniem z listy flisaków włącznie (co oznaczało brak możliwości wykonywania zawodu). Ujednolicono również strój zobowiązując flisaków do noszenia stroju regionalnego oraz metalowej odznaki flisackiej.

Działania mające na celu uregulowanie spływu podejmowały również władze Starostwa Powiatowego w Nowym Targu. Efektem działań było wprowadzenie w dniu 25 maja 1932 r. „Regulaminu dla przewozu łodziami po Dunajcu w Pieninach”. Zapisy jakie pjawiły się w regulaminie obowiązywały zarówno flisaków jak i turystów korzystających ze spływu. W roku następnym wprowadzono „Taryfę dla przewozu osób łodziami na Dunajcu w Pieninach”. Za przewóz 6 osób na trasie z Niedzicy do Szczawnicy należało zapłacić 20 zł, ze Sromowiec Wyżnych – 16, a ze Sromowiec Niżnych – 14 zł.

W pierwszych latach swojego istnienia Stowarzyszenie podjęło się regulacji flisackiej działalności. Opracowano i zatwierdzono pierwszy regulamin. Wszystkich flisaków pływających po Dunajcu nie mniej niż 6 lat uznano za mistrzów, a dla reszty uchwalono trwające trzy lata szkolenie zakończone pierwszym w historii Stowarzyszenia egzaminem w roku 1938.

Od samego początku spływ odbywał się czółnami, czyli dłubankami, które były wykonywane były z jednego pnia drzewa (topolowego lub świerkowego) i wiązane po dwie, później po trzy, a nawet cztery.

Obecnie spływ rozpoczyna się w Sromowcach Wyżnych (Kątach), gdzie znajduje się przystań flisacka i pawilon PienińskiegoParku Narodowego lub w SRomowcach Niżnych i kończy się w Szczawnicy. Czas trwania spływu do Szczawnicy wynosi przeciętnie 2.15 godz., do Krościenka około 2 godz. 45 min. Długość spływu do Szczawnicy wynosi 18 km, do Krościenka o 23 km więcej. Spływ organizują także flisacy słowaccy. Jest on tańszy, ale krótszy, kończy się w okolicach Leśnickiego Potoku.

Zmodyfikowany został nieco sam środek transportu, powiem spływ odbywa się nie na pojedynczych i niestabilnych dłubankach, lecz na wykonanych z desek czółnach połączonych w bardziej stabilne tratwy. Jedna tratwa może zabrać na pokład do 12 pasażerów plus dwóch flisaków.

Spływ można również odbyć na wypożyczonym sprzęcie takim jak kajaki lub pontony i uczestniczyć w spływie kajakowym lub pontonowym, inaczej nazywanym raftingiem Dunajcem.

Przełom Pieniński można także zwiedzić pieszo lub rowerem. Umożliwia to Droga Pienińska ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru prowadząca wzdłuż prawego brzegu Dunajca, niemal w całości po słowackiej stronie.

Od blisko 200 lat spływ Przełomem Dunajca jest największą atrakcją Pienin. Według opinii wielu ludzi jest on uznawany za jeden z najpiękniejszych przełomów rzecznych nie tylko w Europie ale i na świecie.

Pieniński Przełom Dunajca jest to przełom rzeki Dunajec przez pasmo górskie Pienin na długości ok. 8 km, pomiędzy Sromowcami Niżnymi a Szczawnicą. Rzeka tworzy na tym odcinku wiele zakoli, a ściany skalne osiągają ok. 300 m wysokości. Spływ Pienińskim Przełomem jest atrakcją na skalę europejską.

W lipcu ub.r., Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich na Rzece Dunajec, zostało wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

W uzasadnieniu decyzji o wpisaniu na Listę, Piotr Gliński, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego napisał, że wysiłek podjęty przez Pienińskich Flisaków przyczyni się do zachowania tradycji i przekazu międzypokoleniowego.

źródło: UG Czorsztyn

Shares
Previous
Next