Schronisko Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy na Lubaniu (NAC)
Na Lubaniu w Gorcach dotychczas istniały dwa schroniska. Pierwsze z nich powstało w 1934 roku i działało do roku 1944. Drugie wzniesiono w roku 1975 i działało zaledwie nieco ponad 2 lata. Zniszczone zostało w 1978 roku w wyniku pożaru. Temat budowy nowego schroniska na Lubaniu toczy się już od kilkunastu lat. Aktualnie tematem budowy nowego schroniska zajmuje się spółka PTTK Karpaty. Jeśli wszystko pójdzie po myśli władz spółki to do końca bieżącego roku zostanie podpisana z Lasami Państwowymi umowa o zamianie działek, a w przyszłym roku może ruszyć budowa nowego schroniska na Lubaniu.
Pierwszy obiekt noclegowy na Lubaniu został zorganizowany w 1934 roku przez Oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Tarnowie w prywatnym budynku. Oddział PTT planował utworzenie tu pełnowartościowego schroniska, jednak większość jego wysiłków ukierunkowana była na budowę powstającego schroniska na Turbaczu. Fakt ten wykorzystało Tatrzańskie Towarzystwo Narciarzy, które za pomocą Polskiego Związku Narciarskiego wybudowało w 1937 roku obszerny obiekt na Samorodach pod szczytem Lubania. Był to okazały budynek na 100 miejsc noclegowych, z werandą, z której roztaczała się panorama Tatr. Wybudowanie obiektu wzbudziło protesty ze strony PTT, m.in. dlatego, że powstał on na działce przeznaczonej dla Towarzystwa.
Schronisko istniało do 1944 roku. Podczas II wojny światowej stanowiło punkt kontaktowy Obwodu Nowotarskiego AK i ważny punkt działalności partyzanckiej i konspiracyjnej. Jego gospodarzami od lata 1943 r. byli Helena i Ernest Durkalcowie, którzy sami działali w ruchu oporu (Ernest Durkalec ps. „Sław” był kapitanem AK, Helena nosiła pseudonim „Sława”)[1]. Obiekt stanowił oparcie zarówno dla polskich jak i radzieckich oddziałów partyzanckich. Stan ten wywołał zdecydowaną reakcję hitlerowców. W dniu 25 września 1944 roku schronisko zostało otoczone przez oddziały niemieckie. Ze znajdujących się wówczas w budynku ośmiorga partyzantów trzem udało się uciec, dwóch zostało zabitych, a pozostałych ujęto. Budynek schroniska został spalony. Do dnia dzisiejszego dotrwały ślady podmurówki obiektu.
Plany odbudowy schroniska zaczęto realizować dopiero w 1970 roku, kiedy to oddział PTTK z Krościenka nad Dunajcem rozpoczął działania w celu budowy na Lubaniu schronu turystycznego. Po opracowaniu dokumentacji pracę rozpoczęto w maju 1973 roku na polanie Wyrobki. Ostatecznie obiekt oddano do użytku w grudniu 1975 roku. Posiadał on 16 miejsc noclegowych, kuchnię turystyczną i bufet. Pomimo dość niskiego standardu, schronisko zakwalifikowano do bacówek.
Obiekt funkcjonował nieco ponad dwa lata. Został zniszczony w wyniku pożaru w dniu 8 stycznia 1978 roku. PTTK planowało odbudowę obiektu według projektu Edwarda Moskały. Na początku lat 80. XX wieku istniała możliwość noclegu w przyziemiach spalonego schroniska oraz w ocalałym budynku gospodarczym. W 1986 powstał Komitet Honorowy Budowy Schroniska, na którego czele stał poseł Kazimierz Modzelewski, niestety do budowy nowego schroniska nie doszło.
Pod koniec 2012 roku pojawiły się informacje o planowanej na 2014 roku budowie schroniska na Lubaniu. Inwestorem miała być spółka Schroniska i Hotele PTTK „Karpaty” Sp. z o.o. z siedzibą w Nowym Sączu. Ostatecznie do powstania obiektu w tym czasie nie doszło.
Sprawa budowy schroniska toczy się już od dokłądnie 10 lat. Obecnie jest szansa, że zajmująca się tematem spółka Schroniska i Hotele PTTK „Karpaty” Sp. z o.o. z siedzibą w Nowym Sączu sfinalizuje działania mające na celu budowę schroniska.
Jak mówi Jerzy Kalarus – prezes Spółki PTTK Karpaty aktualnie trwają negocjacje z Lasami Państwowymi dotyczące zamiany działek. Jest szansa, że zakończą się w ciągu najbliższego miesiąca. Jeśli zamianę działek udałoby się sfinalizować jest szansa na rozpoczęcie budowy nowego schroniska na Lubaniu w 2024 roku.
„Przewidujemy, że budowa potrwałaby dwa sezony budowlane. Oddanie obiektu mogłoby nastąpić w 2025 lub 2026 roku. Obiekt ze względu na usytuowanie nie będzie duży. W obiekcie planowane jest 30 miejsc noclegowych” – mówi Jerzy Kalarus.
Artykuł ukazał się po raz pierwszy na portalu mojepieniny.pl w listopadzie 2022 r.