O godzinie 10:30 do TOPR zadzwonił skialpinista z informacją o wypadku lawinowym, w którym prawdopodobnie ucierpiał jeden z jego towarzyszy. Ze względu na słabą widoczność spowodowaną gestą mgłą nie można było jednoznacznie określić ile osób mogło jeszcze ucierpieć.

W trakcie przyjmowania zgłoszenia udało się skontaktować telefonicznie z porwanym przez lawinę skialpinistą. Narciarz znajdujący się powyżej Czarnego Stawu Pod Rysami był zasypany do pasa i skarżył się na ogólne potłuczenia. Ponadto podczas rozmowy zeznał, że w wypadku mogła ucierpieć jeszcze kolejna dwójka turystów.

Z Zakopanego przy pomocy śmigłowca na pomoc ruszyła grupa ratowników. Z powodu słabych warunków atmosferycznych, kolejna grupa ratowników udała się na miejsce samochodem, a dalej pieszo.
Po dotarciu na miejsce udzielono poszkodowanemu pierwszej pomocy oraz przystąpiono do przeszukiwania lawiniska. Ze względu na bardzo duży rozmiar lawiny pod Rysy skierowano 3 grupę ratowników.
Po przeszukaniu lawiniska i rozmowie z uczestnikami wypadku przerwano i zakończono działania około godziny 14.
Poszkodowanego skialpinistę śmigłowcem przewieziono do zakopiańskiego szpitala.
W akcję zaangażowanych było 25 ratowników oraz 2 psy, a kolejnych kilkunastu oczekiwało w Centrali TOPR. Bezpośrednio narażonych było 6 osob. Wszyscy mogą mówić o wielkim szczęściu. Na najbliższą dobę TOPR ogłosił 3 (ZNACZNY) stopień zagrożenia lawinowego. Po ostatnich opadach deszczu i śniegu sytuacja uległa pogorszeniu.
Szczegóły komunikatu dostępne są na stronie https://lawiny.topr.pl/
Źródło: TOPR