𝐃𝐳𝐢𝐬𝐢𝐚𝐣 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐩𝐚𝐝𝐚 𝐬𝐞𝐭𝐧𝐚 𝐫𝐨𝐜𝐳𝐧𝐢𝐜𝐚 𝐮𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧 𝐖ł𝐚𝐝𝐲𝐬ł𝐚𝐰𝐚 𝐂𝐡𝐫𝐨𝐛𝐚𝐤𝐚 (𝐩𝐬𝐞𝐮𝐝𝐨𝐧𝐢𝐦 𝐖𝐫𝐨́𝐛𝐞𝐥) 𝐣𝐞𝐝𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐳 𝐥𝐢𝐜𝐳𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐩𝐚𝐫𝐭𝐲𝐳𝐚𝐧𝐭𝐨́𝐰 𝐰 𝐎𝐜𝐡𝐨𝐭𝐧𝐢𝐜𝐲 𝐃𝐨𝐥𝐧𝐞𝐣.
Podczas wybuchu II wojny światowej Wróbel był za młody aby móc walczyć, jednak doskonale zapamiętał budowę umocnień polowych przez wojsko polskie, a następnie wkroczenie wojsk słowackich i niemieckich do Ochotnicy we wrześniu 1939 roku.
𝐖 𝟏𝟗𝟒𝟑 roku Wróbel znalazł się na liście mężczyzn, którzy musieli odbyć przymusową służbę w formacji budowlanej – Baudienstem, która była stworzona przez Niemców. Władysław trafił do Krakowa, gdzie po kilku miesiącach uciekł do Ochotnicy i nie fortunnie wpadł w ręce policji, która odstawiła go ponownie do Krakowa – tym razem do obozu karnego, tzw. Libanu.
𝐖𝐢𝐨𝐬𝐧𝐚̨ '𝟒𝟒 roku Wróbel znalazł się w szeregach Armii Krajowej kierowanej przez kpt. Juliana Zapałę „Lamparta” – to tam otrzymał pseudonim „𝐖𝐫𝐨́𝐛𝐞𝐥”. Jak relacjonował początki działalności zbrojnej były bardzo trudne. Brakowało wszystkiego, a przede wszystkim uzbrojenia. Podczas akcji „Burza” powstał samodzielny oddział „Lamparta”, w którym znalazł się Chrobak wraz z innymi żołnierzami wywodzącymi się z placówki w Ochotnicy, do drugiej połowy września znajdował się w grupie dowodzonej bezpośrednio przez Zapałę.
𝐖𝐫𝐳𝐞𝐬𝐢𝐞𝐧́ '𝟒𝟒 Wróbel brał udział w koncentracji oddziałów partyzanckich Armii Krajowej na Skałce nad Ochotnica Górną i w uroczystej Mszy Świętej, podczas której miało miejsce zaprzysiężenie żołnierzy IV batalionu 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK. Strz. Chrobak został wówczas przydzielony do kompanii por. Tadeusza Kosmowskiego „Lasa” i jako doskonale znający teren otrzymał funkcję gońca jednego z plutonów. Później, na przełomie września i października, znalazł się w kompanii ppor. Adama Winnickiego „Pazura” i wraz z nią uczestniczył w akcjach przeciwko Niemcom w Łukowicy oraz Zagorzynie, które miały miejsce w tym samym czasie, kiedy trwała „bitwa ochotnicka”. Z tego powodu nie wziął w niej udziału i do obozu partyzanckiego w Ochotnicy dotarł wraz z grupą „Pazura” dopiero w ostatnich dniach października. Po reorganizacji oddziału i demobilizacji części żołnierzy, „Wróbel” pozostał „w lesie” – początkowo jako partyzant w kompanii „Lasa”, a później osobisty goniec „Lamparta”.
𝐍𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞ł𝐨𝐦𝐢𝐞 '𝟒𝟒 𝐢 '𝟒𝟓 Chrobak kwaterował kolejno wraz z innymi partyzantami „Lamparta” Za Groniówką, na Twarogach oraz Kurnytowej (wówczas Czepielowej) Polanie w Forendówkach. Chrobak był świadkiem katastrofy amerykańskiego 𝐋𝐢𝐛𝐞𝐫𝐚𝐭𝐨𝐫𝐚, który miał miejsce w Ochotnicy Górnej oraz krwawej pacyfikacji Ochotnicy Dolnej przez karną kompanię SS Matingena.
𝐖 𝐬𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐢𝐮 '𝟒𝟓 roku po rozwiązaniu AK uczestniczył w ukrywaniu uzbrojenia IV batalionu 1. PSP AK, w tym otrzymanej przez oddział broni zrzutowej. Na początku lutego opuścił obóz w Forendówkach i wstąpił do milicji, w której jego obecność okazała się bardzo przydatna.
𝟏𝟓 𝐤𝐰𝐢𝐞𝐭𝐧𝐢𝐚 𝟏𝟗𝟒𝟓 roku posterunek MO z Ochotnicy zdezerterował i przyłączył się do tworzącego się w tym czasie oddziału Józefa Kurasia „Ognia”. Inicjatorem całej akcji był komendant posterunku, były „ogniowiec”, Michał Kokalik, który poinformował milicjantów, że otrzymał na odprawie w Nowym Targu rozkaz pójścia z całym posterunkiem na Turbacz, gdzie podobno ukrywa się jakaś grupa niedobitków niemieckich lub ukraińskich. Milicjanci mieli zabrać oporządzenie i przygotować się do wielodniowych działań. Jak zeznawał w śledztwie zatrzymany niedługo po tym Chrobak: `𝑃𝑜𝑠𝑧𝑙𝑖𝑠́𝑚𝑦 𝑛𝑎 𝑍𝑎𝑟𝑒̨𝑏𝑒𝑘. 𝑇𝑎𝑚 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎𝑙𝑖𝑠́𝑚𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑧 𝑔𝑟𝑢𝑝𝑎̨ „𝑂𝑔𝑛𝑖𝑎”, „𝑂𝑔𝑖𝑒𝑛́” 𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎ł 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑛𝑎𝑠, 𝑐𝑧𝑦 𝑤𝑖𝑒𝑚𝑦, 𝑝𝑜 𝑐𝑜 𝑧̇𝑒𝑠́𝑚𝑦 𝑤𝑦𝑠𝑧𝑙𝑖, 𝑎 𝑚𝑦 𝑗𝑒𝑚𝑢 𝑧̇𝑒𝑠́𝑚𝑦 𝑜𝑑𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒𝑙𝑖, 𝑧̇𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑚𝑦, 𝑧̇𝑒 𝑛𝑎 𝑁𝑖𝑒𝑚𝑐𝑜́𝑤. „𝑂𝑔𝑖𝑒𝑛́” 𝑛𝑎𝑚 𝑜𝑑𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎ł, 𝑧̇𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑛𝑎 𝑁𝑖𝑒𝑚𝑐𝑜́𝑤, 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 [𝑧̇𝑒] 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐ℎ 𝑧 𝑛𝑎𝑠, 𝑡𝑜 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑦, 𝑧̇𝑒 𝑜𝑛 𝑠𝑎𝑚 „𝑂𝑔𝑖𝑒𝑛́” 𝑚𝑎 𝑤𝑦𝑟𝑜𝑘 𝑠́𝑚𝑖𝑒𝑟𝑐𝑖 𝑖 𝑧 𝑛𝑎𝑠 𝑧 𝑂𝑐ℎ𝑜𝑡𝑛𝑖𝑐𝑦 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐ℎ 𝑧𝑎 𝑡𝑜, 𝑧̇𝑒 𝑏𝑦𝑙𝑖[𝑠́𝑚𝑦] 𝑤 𝑝𝑎𝑟𝑡𝑦𝑧𝑎𝑛𝑡𝑐𝑒 𝐴𝐾 𝑤 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑖𝑒 𝑜𝑘𝑢𝑝𝑎𝑐𝑗𝑖, 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎ł 𝑛𝑎𝑚, 𝑧̇𝑒 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑛𝑎 𝑅𝑜𝑠𝑗𝑎𝑛.
Pobyt „𝑾𝒓𝒐́𝒃𝒍𝒂” w oddziale Kurasia nie trwał długo. Już po 2 tygodniach cała grupa została bowiem rozbita przez obławę NKWD i Władysław Chrobak, mimo że uniknął zatrzymania, nie zdecydował się już na powrót pod rozkazy „Ognia”. Wrócił do Ochotnicy, ukrywał się, utrzymując jednak jednocześnie kontakt z dawnymi kolegami z konspiracji.
Po raz pierwszy bezpieka zdołała go dopaść w sierpniu 1945 roku. Spędził wówczas kilka dni w areszcie placówki UB w Szczawnicy. Do kolejnego aresztowania doszło w październiku – miało ono tym razem bardziej brutalny charakter, gdyż Chrobak spędził w zamknięciu 2 tygodnie. Wypytywano go o działalność w AK, ukrytą broń, partyzantów i współpracowników „Ognia”. Wypuszczono go pod warunkiem, że ma dowiedzieć się, gdzie przebywa Kuraś i poinformować o tym UB. Chrobak nie zamierzał jednak tego zrobić i niedługo po wyjściu z aresztu wyjechał na Dolny Śląsk. Bezpieka inwigilowała go jeszcze do połowy lat 50.
𝑾ł𝒂𝒅𝒚𝒔ł𝒂𝒘 𝑪𝒉𝒓𝒐𝒃𝒂𝒌 𝒛𝒎𝒂𝒓ł 𝟐𝟎 𝒍𝒊𝒔𝒕𝒐𝒑𝒂𝒅𝒂 𝟐𝟎𝟏𝟓 𝒓𝒐𝒌𝒖 𝒊 𝒛𝒐𝒔𝒕𝒂ł 𝒑𝒐𝒄𝒉𝒐𝒘𝒂𝒏𝒚 𝒏𝒂 𝒄𝒎𝒆𝒏𝒕𝒂𝒓𝒛𝒖 𝒑𝒂𝒓𝒂𝒇𝒊𝒂𝒍𝒏𝒚𝒎 𝒘 𝑶𝒄𝒉𝒐𝒕𝒏𝒊𝒄𝒚 𝑫𝒐𝒍𝒏𝒆𝒋.
źródło: UG Ochotnica Dolna/ opracował W. Mulet.